29 sierpnia, 2015

Truskawkowe-love bo truskawki pyszne są!

Tak, zaczarowana jestem patchworkiem... od jakiegoś czasu:) Bardzo podobają mi się te łączone uszytki, wykonywane z końcówek tkanin. W ten sposób można wyczarować cuda, sęk tkwi w odpowiednim połączeniu odcieni i wzorów. Lubię kiedy z jednej strony jest wzorek a z drugiej mięciutkie minky - modna ostatnimi czasy tkanina, dostępna w różnych fakturach jak i wzorach. Do tego projektu wybrałam minky jednolite w delikatne wypukłości w kolorze crimson.





Poduchy są niewielkie, nie mają zamków - wypełnienie jest zaszyte na stałe, śmiało można je prać całe w pralce. Już co prawda jest po sezonie truskawkowym, ale dzięki takim wzorom, te pyszniaste owocki można zatrzymać na cały rok. Strona kolorowa jest w całości wykonana z bawełny 100%.



Mój patchwork w zbliżeniu.


Work in progress... Tak zaczynały się truskawkowe podusie - od tego, że w ręce wpadły mi ścinki bawełny, która pozostała po szyciu spódnicy. Wycięłam równe kwadraty, następnie zabrałam się za szycie. To właśnie najbardziej podoba mi się w tej technice, że z kilku pozornie niepotrzebnych kawałków tkanin można zrobić coś bardzo uroczego co rozjaśni wnętrze i nada mu ciepła.

 

A tą poduchę znajdziecie na Pinterest, również made by Em :) Wykonana z pięknych i bajecznie kolorowych tkanin.

źródło: https://www.pinterest.com/pin/564427765776187513/


2 komentarze: