06 lipca, 2016

Cytrynki kolczyki sutasz

Dawno nie było u mnie sutaszu... ale nadal jest obecny w mojej małej pracowni. Mam wiele metrów sznurków, które czekają na swoje pięć minut. A poniżej kolejne kolczyki z maminej szkatułki.



Kolczyki mają w centrum kulkę żółtego howlitu, poniżej małe hematyty a powyżej fasetowane onyxy. W pracy znajdują się jeszcze koraliki szklane. Całość zawisła na srebrnych zapinanych biglach, jest estetycznie podklejona skórą ekologiczną.



Bardzo lubię to połączenie kolorów: szary + czarny + żółty. Zauważyłam, że każda praca, którą wykonuję, nawet nie dla siebie, jest w moim guście. Sama takie kolczyki bym założyła, ba nawet podkradam je czasami mamie :) To chyba znaczy, że nie potrafię robić czegoś w sprzeczności ze sobą, między tym co robię a wewnętrznym głosem twórczym musi panować harmonia.



2 komentarze:

  1. świetne połączenie kolorystyczne, przykuwa wzrok, bardzo ładne wyszły

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Miło mi, że do mnie zaglądasz:)

      Usuń